Za cebule, która w sklepie kosztuje ponad 4 zł, rolnik dostaje 30 gr. Koszty energii, benzyny czy nawozów stale rosną, rośnie więc niezadowolenie właścicieli gospodarstw rolnych.
Według uczestników debaty urzędnicy, którzy tworzą przepisy i procedury niewiele wiedzą o realnych problemach upraw i hodowli.
Przedstawiciele Lubuskiego Forum Rolniczego podkreślali, że każdy region ma swoją specyfikę. U nas przeważają słabe gleby V i VI klasy, gospodarstwa są duże, dominuje uprawa zbóż. Zupełnie inaczej jest na wschodzie kraju. Warto więc dążyć do regionalizacji polityki rolnej, czyli przerzucania części zadań i decyzji na samorządy.
W debacie uczestniczył wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. Potwierdził, że aspekty regionalne muszą być brane pod uwagę.
Pośrednikiem między lubuskimi rolnikami a ministerstwem jest często poseł Stanisław Toczyszyn, szef Polskiego Stronnictwa Ludowego w regionie.
Podczas debaty dyskutowano też o tzw. ekoschematach, z których rolnicy mogą korzystać niezależnie od dopłat podstawowych. Warunek to dodatkowe działania na rzecz ochrony klimatu i środowiska.