W niedzielę, na facebookowej grupie zrzeszającej mieszkańców Gorzowa pojawił się taki wpis: „Uwaga!! W okolicy Dobrej koło Wieprzyc montują stalowe linki na zjazdach rowerowych i szlakach pieszych. Dobrze, że zjeżdżałem pierwszy, bo zahaczyłem kierownicą. Dziecko mogłoby nadziać się na to szyją.”
A pod nim komentarze: „1. Co się dzieje z tymi ludźmi, stalowe linki na ścieżkach, na halloween gwoździe w cukierkach... 2. Podłość ludzka nie zna granic. 3. Co za czasy, człowiek człowiekowi wrogiem. 4. Jeżeli to jest na ścieżce zdrowia, a tak to wygląda, to kilkukrotnie widziałam tam osoby na crossach... być może ktoś już ma dość tego hałasu. Oczywiście nie mówię, że dobrze zrobił, ale to nie jest miejsce na taką rozrywkę. Bądźcie ostrożni.”
Na wpis natknęła się m.in. Małgorzata Witkowska, która postanowiła o sprawie poinformować służby.
Konsekwencje mogły być tragiczne. Dlatego Straż Miejska zareagowała natychmiast. Na miejscu okazało się, że linka została już przerwana. Strażnicy zdjęli ją i przeszukali teren. Więcej stalowych pułapek - na szczęście - nie znaleźli.
W takiej sytuacji kodeks karny przewiduje karę do 3 lat więzienia. W naszych serwisach informowaliśmy już kilka razy o tym, że mieszkańcy skarżą się na motocyklistów, którzy upodobali sobie jazdę na tym terenie. Miesiąc temu na miłośników nie tylko motorów crossowych, ale i quadów, którzy rozjeżdżają las, skarżyli się też leśnicy. Oni jednak z wandalami chcą walczyć - zaostrzając prawo.