Problem z dostępem do wody pitnej w Myszęcinie. Jakie rozwiązanie znalazła gmina?

Karolina Naduk 2024-09-02  |  Myszęcin, gm. Szczaniec
UDOSTĘPNIJ:
Źródło: Informacje Lubuskie. 02.09.2024
Ponad 600 mieszkańców Myszęcina w gminie Szczaniec przez lata borykało się z brakiem dostępu do wody pitnej, ponieważ nie spełniała ona norm bezpieczeństwa. Nie pomagały nawet montowane w hydroforni dodatkowe filtry. Problem udało się rozwiązać dopiero po zastosowaniu lampy bakteriobójczej.

1bea3150b25d49bb9231231f5ec1f95b.jpg

Łazienka dla pani Jadwigi z Nowej Soli. Tak spełniają się marzenia

W gminie Szczaniec działa 8 hydroforni. W tej - w Myszęcinie, problemy zaczęły pojawiać się kilka lat temu. Wodę do picia mieszkańcom trzeba było dowozić beczkowozami. Za tę usługę tygodniowo gmina musiała płacić 2,5 tys. zł.

Dodatkowo podczas pierwszej, czerwcowej fali upałów, w trakcie kontroli Sanepidu, w wodzie stwierdzono obecność bakterii E. coli. Gmina przez 3 tygodnie walczyła, żeby woda była zdatna do picia.

Gmina kupiła więc pierwszą lampę bakteriobójczą, która za pomocą promieniowania UV niszczy bakterie, wirusy, czy grzyby.

Koszt takiej lampy to około 25 tys. zł. Raz na dwa lata trzeba w niej jeszcze wymienić żarówkę dezynfekującą. To wydatek 1 tys. zł. Poza Myszęcinem, w naszym województwie, lampy do uzdatniania wody działają też w hydroforniach w Rogozińcu w gm. Zbąszynek oraz w Kalinowie w gm. Skąpe.