Mieszkańcy Kostrzyna nad Odrą chętnie rozmawiali z nami o festiwalu. Widać, że temat Woodstocku, który został przekształcony w Pol’and’rock festiwal, cały czas żyje. Zdecydowana większość naszych rozmówców chciałaby powrotu wielkiej imprezy ale są i tacy, którym cisza brzmi lepiej.
Burmistrz Kostrzyna nad Odrą przyznał, że ostatni raz rozmawiał z Jerzym Owsiakiem trzy lata temu. I nie ma tematu powrotu festiwalu do miasta. Po wybuchu pandemii Pol’and’rock odbył się pod Warszawą jako wydarzenie on-line bez udziału publiczności a później mógł wrócić do Kostrzyna, ale jako impreza zamknięta i w mniejszym wymiarze. Dlatego prezes fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i burmistrz Kostrzyna się nie dogadali.
Od 2021 roku Pol’and’rock Festiwal odbywa się w województwie zachodniopomorskim. Najpierw na lotnisku Makowice-Płoty a później na lądowisku Czaplinek-Broczyno, niedaleko Wałcza. Hektary na których ludzie bawili się w Kostrzynie częściowo wykupiła Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna a pozostała część za kilka lat najprawdopodobniej będzie przeznaczona pod budowę nowych mieszkań. Po Woodstocku w Kostrzynie nad Odrą zostały więc… wspomnienia.